Andrzej.

Andrzej odszedł. Na zawsze. Miał 53 lata. Będę go wspominał jako świetnego gawędziarza. Bardzo zdolnego witrażystę. Wprowadzał swoje pomysły w naszej pracy. Wiele pomysłów, technicznych rozwiązań, które tak pomagały. Lubił chodzić do piwiarni. Tam miał swoje towarzystwo. Okazało się, że na pogrzebie dostał od nich wieniec "od barowych przyjaciół". Wbrew schematom byli to młodzi, sympatyczni, ciekawi świata ludzie.
Żegnaj Stary.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Flickr Photostream

Twitter Updates

Meet The Author