Kolczyki w kształcie skrzypiec to pomysł, można powiedzieć, z terenu. Jedna z klientek mi podpowiedziała. Chyba trafiła. Zrobiłem na razie 12 kpl. Po godzinie miałem pięć.
Wniosek. Bierz się bracie do roboty. Jeszcze muszę dorobić wisiorków w kształcie skrzypiec. A tu leje i leje. Taka pogoda sprzyja. Tylko zimno. Gorący kubek kawy troszkę mnie ratuje. Na razie rozpuszczalna potem sypana, a jeszcze i herbata za herbatą. Oczywiście, że bez cukru! 03 sierpnia 2012 roku postanowiłem poprawić moje kolczyki. Oto one.
Etykiety:
biżuteria
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz