Lampa przyniesiona do naprawy ma rozerwane połączenia w szczycie lampy. Lampa nie posiadała wzmocnienia otworu drutem, co spowodowało po nagrzaniu od żarówek osłabienie spoiwa cynowego. Przyczyną może być zbyt duża moc żarówek (wysoka temperatura).
Pomiędzy spoinami widać silne zabrudzenia.
Najpierw odlutowałem trójnik. Potem usunąłem resztki taśmy miedzianej i powyjmowałem obruszane szkła. Na szczęście żadne z nich nie było potłuczone. Obowiązkowe mycie rozpuszczalnikiem nitro. Zrobiłem szablon na podstawie resztek elementów i dociąłem brakujące szkła.
Po usunięciu resztek starej taśmy i umyciu rozpuszczalnikiem z kleju lampa przygotowana do naprawy.
Trzeba uzupełnić miejsca taśmą miedzianą.
Lutowanie to już sama przyjemność. Lampa jest dość stara. Czułem wyraźny zapach kalafonii, której obecnie nie używa się do montażu lamp.
Ponieważ lampa była dość brudna. W zakamarkach spoin była dość gruba warstwa zbrylonego kurzu. Lampa została dość intensywnie "uprana" szczotką i proszkiem do prania. Po tym "praniu" odświeżono patynę dzięki czemu patyna ponownie nabrała świeżej, skórzanej czerni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz